Rynek mikromobilności jest stosunkowo młody, ale rozwija się bardzo dynamicznie. Skupia się on na niewielkich pojazdach z napędem elektrycznym, jak np. hulajnogi, deskorolki, czy też rowery. Jakie są prognozy dla tego segmentu w Polsce? Jak społeczeństwo postrzega elektryczne jednoślady? O tych zagadnieniach rozmawiają Adam Jędrzejewski, założyciel i prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto oraz Jakub Jedliński, menedżer zespołu eMobility w E.ON Polska.
Ekologiczna alternatywa dla tradycyjnego transportu
Ruch mikromobilności współdzielonej ma w naszym kraju już kilkunastoletnią historię. Pierwsza ogólnodostępna wypożyczalnia rowerów powstała w 2008 roku w Krakowie, a dziesięć lat później na ulicach Warszawy i Wrocławia pojawiły się pierwsze hulajnogi elektryczne.
Jak wskazują badania Stowarzyszenia Mobilne Miasto, jeszcze rok temu w zaledwie 60 miastach w naszym kraju mieszkańcy korzystali z systemów współdzielonych hulajnóg elektrycznych. Po 12 miesiącach liczba takich miejscowości wzrosła 2,5 raza[1]. To korzystny trend, ale, jak twierdzą goście podcastu E.ON Talks, nadal trzeba włożyć dużo pracy, by upowszechnić mikromobilność i przekonać społeczeństwo, że może ona być alternatywą dla tradycyjnego transportu na krótkie dystanse, zwłaszcza w miastach.
– Musimy przejść z życia w stylu makro do życia w stylu mikro – wyjaśnia Adam Jędrzejewski, założyciel i prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto.- Mówiąc to, mam na myśli naszą społeczną mobilność. Infrastruktura i nawyki przyzwyczaiły nas do makromobilności, czyli przemieszczania się po miastach głównie za sprawą transportu zmotoryzowanego, samochodowego. Jeśli mamy pomieścić się wygodnie w miastach, to część z nas potrzebuje trochę przewartościować swoje myślenie o transporcie miejskim i nie korzystać w każdej sytuacji z własnego pojazdu spalinowego – dodaje.
Sposób przemieszczania się określa status
Podczas zrealizowanego w 2020 roku badania opinii społeczeństwa o mikromobilnych pojazdach, wynika, że aż 70 proc. respondentów widziało istotną rolę samorządów w promocji alternatywnych środków transportu.[2] Dodatkowo w toku tych badań udało się ustalić, że aż 83 proc. z nas uważa, że przejazd mikromobilnym pojazdem może zastąpić przejazd samochodem. Co 9. osoba widzi proekologiczną korzyść z użytkowania hulajnóg elektrycznych. Natomiast tego typu rozwiązania nadal nie są postrzegane jako wyznacznik statusu życiowego ich użytkowników.
– Potrzebujemy celebrytów albo dyrektorów korporacji, którzy powiedzą: „To nie samochód jest reprezentacyjny, tylko styl życia jest reprezentacyjny”. Mamy odpowiednią infrastrukturę, więc bycie trendsetterem nie polega na tym, że my czekamy, aż ludzie zaczną jeździć hulajnogami – przekonuje Jakub Jedliński, menedżer zespołu eMobility w E.ON Polska, a prywatnie użytkownik elektrycznych hulajnóg.
Bezpieczna elektryczna przyszłość współdzielona
Jak wskazują dane prezentowane zarówno przez OECD, jak i stołeczny Zarządu Dróg Miejskich, poziom bezpieczeństwa użytkowników np. hulajnóg elektrycznych jest porównywalny z osobami przemieszczającymi się rowerami. Co więcej, firmy na całym świecie pracują obecnie nad technologiami, których zadaniem jest zapewnienie jeszcze wyższej ochrony.
– Bezpieczeństwo użytkowników i użytkowniczek hulajnóg elektrycznych jest zapewniane między innymi przez takie parametry, jak na przykład ograniczenie czy ustawowy limit wagowy – wyjaśnia Adam Jędrzejewski. W obszarze bezpieczeństwa stale rozwijane są różnego rodzaju innowacje. To jeszcze pilotaże, ale można wspomnieć o algorytmach, które operatorom współdzielonych hulajnóg pozwalają stwierdzić, czy dany pojazd leży, czy został odstawiony prawidłowo. Są też rozwiązania, które pozwalają wykrywać więcej niż jedną osobę kierującą. Ich wdrożenie pozwoliłoby zwiększyć bezpieczeństwo korzystania z hulajnóg, bo te dwie sytuacje są najczęściej spotykane, a jazda we dwie osoby na jednej hulajnodze jest jednym z częstszych naruszeń przepisów prawa o ruchu drogowym.
Rozmówcy poruszają również temat działań wspierających rozwój mikromobilności, w tym potencjał danych o natężeniu ruchu oraz nowoczesnej infrastrukturze. Na koniec zgadzają się że popularność elektrycznych współdzielonych jednośladów rośnie, i należy popularyzować ten trend.
– Przyszłość mikromobilności w Polsce będzie świetlana – wieszczy Jakub Jedliński. – 30 lat temu ekologia, bycie „eko” było trendy i przynosiło zyski. Było atrakcyjne. Dzisiaj ekologia jest czynnikiem higieny, to znaczy, że nie ma już od niej odwrotu. A dyskusja toczyć się powinna nie o tym „jak bardzo”, „czy”, ale „jak możemy temu trendowi pomóc” – podsumowuje Jedliński.
Całą rozmowę o mikromobilności można odsłuchać w ramach dwóch najnowszych odcinków podcastu E.ON Talks. W 9. odcinku podcastu goście rozmawiają o tym, czy małe pojazdy elektryczne mogą zastąpić samochody. Natomiast 10. odcinek poświęcony został dyskusji o tym, jak nowe technologie pomagają rozwijać mikromobilność. Rozmawiają: Adam Jędrzejewski, założyciel i prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto oraz Jakub Jedliński, menedżer zespołu eMobility w E.ON Polska. Podcast prowadzi Joanna Waszak – kierownik komunikacji marketingowej w E.ON Polska.
Źródło/Zdjęcie: E.On