Rystad Energy: Fotowoltaika w Europie notuje kolejne rekordy. Wiatr łapie zadyszkę

OZE, źródło: Reo.pl
Czas3 min

Tempo przyłączania nowych instalacji fotowoltaicznych do sieci elektroenergetycznych przekracza wcześniejsze przewidywania. Tylko w październiku moc zainstalowana w fotowoltaice dorównała tej zainstalowanej w całym ubiegłym roku. Według prognoz Rystad Energy moc zainstalowana w energetyce solarnej w Europie na koniec 2023 r. przekroczy 58 GW, czyli 30% więcej niż w roku ubiegłym.

W tym roku prym wiodły dachowe instalacje fotowoltaiczne, które stanowiły 70% wszystkich nowo przyłączonych mocy solarnych w Europie. Po tym, jak w 2022 r. Niemcy na krótko straciły pozycję lidera na rzecz Hiszpanii, w tym roku odnotowują wzrost o 84% w stosunku rok do roku, osiągając rekordowy poziom 13,5 GW nowych mocy zainstalowanej w fotowoltaice. Z kolei Hiszpania stoi w obliczu wyzwań związanych z utrzymaniem dynamiki w tym roku, pomimo rekordów osiąganych w 2022 roku. Inne kluczowe rynki wschodzące obejmują Polskę i Holandię, a ich wzrost jest napędzany głównie przez gwałtowny wzrost liczby mikroinstalacji prosumenckich, które cieszą się coraz większą popularnością na całym kontynencie.

– Dachowe instalacje fotowoltaiczne napędza zmiany w sektorze OZE w Europie. Z niszowego rynku stały się potężną siłą zmieniający europejski miks energetyczny. Jednak lądowa i morska energetyka wiatrowa , które wcześniej znajdowały się na ścieżce silnego wzrostu – napotkała przeszkody, które mogą utrudnić jej ekspansję. Te zmieniające się trendy stanowią zarówno wyzwania, jak i szanse dla Europy, która dąży do realizacji procesu dekarbonizacji przy jednoczesnym utrzymaniu stabilnych dostaw energii – powiedział Vegard Wiik Vollset, vice president and head of EMEA renewables research w Rystad Energy.

Jak wskazują prognozy Rystad Energy energetyka wiatrowa będzie podstawowym elementem europejskiego miksu energetycznego w nadchodzących latach, ale rozwój lądowych farm wiatrowych napotyka poważne przeszkody. Wąskie gardła związane z wydawaniem pozwoleń i rosnące koszty łańcucha dostaw hamują rozwój, powodując szacunkowy spadek nowych instalacji o 11% w 2023 r. w porównaniu z 2022 r. Oczekuje się, że moc zainstalowana w morskiej energetyki wiatrowej wzrośnie w tym roku zaledwie o 2%, co ma związek z opóźnieniami w realizacji projektów.

Wynika to ze zbiegu niekorzystnych czynników, w tym presji inflacyjnej, uciążliwych procesów wydawania pozwoleń i rosnących stóp procentowych. Pomimo tych przeszkód Niemcy nadal czynią postępy w zakresie rozwoju instalacji wiatrowych. Po słabym 2022 r. oczekuje się, że Niemcy przyłączą do sieci lądowe farmy wiatrowe o mocy prawie 4 GW.

Według Rystad Energy inni główni gracze w sektorze lądowej energetyki wiatrowej nie radzą sobie tak dobrze. W Szwecji i Francji spadek przyłączeń nowych instalacji wiatrowych do sieci wynosi odpowiednio o 16% i 15%. Sytuacja będzie dużo poważniejsza w przypadków takich krajów jak Finlandia, Hiszpania i Polska. Przewiduje się, że wszystkie te trzy kraje doświadczą rocznych spadków przyłączanych nowych mocy, które przekroczą 30%.

Analitycy Rystad Energy wskazują, że europejski sektor morskiej energetyki wiatrowej odnotował w tym roku skromny 2% roczny przyrost nowych mocy przyłączonych do sieci elektroenergetycznych. Morska energetyka wiatrowa znajdowała się na silnej trajektorii wzrostowej, ale niedawna fala opóźnień kluczowych projektów uwypukliła wrażliwość rynku.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy kilku deweloperów i rządów ogłosiło opóźnienia lub potencjalne rezygnację z realizacji projektów w Wielkiej Brytanii i Danii. Przyczyny obejmują rosnące koszty inwestycji, trudności w zabezpieczeniu umów odbioru i zmiany regulacyjne.

Według prognoz analityków te dwa kraje nie osiągną swoich celów w zakresie morskiej energetyki wiatrowej na 2030 r. w jeszcze większym stopniu niż wcześniej zakładano. Na przykład oczekuje się, że do 2030 r. moc zainstalowana w morskich farmach wiatrowych w Wielkiej Brytanii osiągnie maksymalnie 46,8 GW wobec zakładanych przez rząd 50 GW. Podobnie w Danii oczekuje się, że moc wiatraków na morzu przekroczy nieco ponad 10 GW, ale poniżej celu 12 GW.

Jak wskazują eksperci Rystard Energy pomimo napotkanych przeszkód, branża morskiej energetyki wiatrowej wytrwała pokazując swoją odporność na czynniki zewnętrzne. Francja, względny nowicjusz w tym sektore, zaznaczyła swoją obecność wraz z uruchomieniem pierwszych morskich farm wiatrowych, Saint-Brieuc i Fecamp. Co więcej, największa na świecie pływająca morska farma wiatrowa o mocy 88 MW Hywind Tampen zrealizowana przez Equinor u wybrzeży Norwegii, rozpoczęła działalność w tym roku, co oznacza znaczący skok technologiczny w tym sektorze.

Według analityków morska energetyka wiatrowa może powrócić na trajektorię wzrostu, ale będzie to wymagało znacznych zmian w procesach przygotowania projektów i wydawania pozwoleń, a także ciągłych inwestycji w badania i rozwój w celu utrzymania przystępnych kosztów przy jednoczesnym utrzymaniu wydajności.

Źródło: Rystad Energy