Od 16 do 22 września trwa Europejski Tydzień Mobilności pod hasłem „Mobilność dla każdego”. Dane z najnowszych badań pokazują rosnące zainteresowanie Polaków pojazdami elektrycznymi – 24% deklaruje rozważanie zakupu, podczas gdy cztery lata temu było to zaledwie 7%. Główną barierą pozostaje jednak cena – Polacy oczekują, że elektryczny samochód miejski będzie kosztował maksymalnie 100 tysięcy złotych, podczas gdy rzeczywista cena wynosi średnio 178 tysięcy złotych.
Analiza rzeczywistych potrzeb transportowych Polaków ujawnia istotne rozbieżności między obawami a faktycznym użytkowaniem. Według raportu „Mobilność Polaków” zaledwie 13% respondentów pokonuje dziennie dystans dłuższy niż 50 kilometrów. To oznacza, że 87% podróży to odległości poniżej tej wartości, podczas gdy obawy dotyczące zasięgu pojazdów elektrycznych często dotyczą znacznie dłuższych tras.
W Polsce wciąż występuje wykluczenie transportowe, szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsiach, co sprawia, że kierowcy wybierają własny samochód nawet na bardzo krótkich trasach, gdzie alternatywne środki transportu mogłyby być bardziej efektywne.
Bariery hamujące elektromobilność
Pomimo deklarowanego zainteresowania, Polacy napotykają konkretne przeszkody w przechodzeniu na pojazdy elektryczne. Pierwsza to infrastruktura ładowania – choć liczba stacji rośnie, nadal brakuje ich w małych miejscowościach i osiedlach mieszkaniowych.
Druga bariera to cena pełnowymiarowych aut elektrycznych, która pozostaje kluczową przeszkodą dla wielu potencjalnych nabywców. Trzecim czynnikiem jest ograniczona świadomość społeczna dotycząca alternatywnych rozwiązań, takich jak minicary czy elektryczne skutery czterokołowe.
„Podczas spotkań z klientami regularnie słyszymy, że problemem nie jest sama technologia, ale warunki jej użytkowania. Ludzie pytają, gdzie będą ładować taki pojazd, jak wygląda serwis oraz ile kosztuje eksploatacja. Kiedy pokazujemy im kalkulacje kosztów utrzymania lekkiego pojazdu elektrycznego w porównaniu z samochodem spalinowym, okazuje się, że różnica jest ogromna na korzyść elektryka” – wyjaśnia Maciej Płatek, prezes zarządu Electroride.
Lekkie pojazdy elektryczne jako alternatywa
Rozwój technologii wypełnia lukę między samochodem spalinowym a komunikacją miejską poprzez lekkie pojazdy elektryczne – minicary i skutery trzy- i czterokołowe. Te rozwiązania oferują kilka kluczowych przewag w miejskich warunkach.
Po pierwsze, są kilkukrotnie tańsze w zakupie i eksploatacji niż pełnowymiarowe samochody elektryczne. Po drugie, mogą być prowadzone od 14 roku życia (kategoria AM), co czyni je dostępnymi również dla młodzieży. Po trzecie, oferują niezależność seniorom oraz osobom z ograniczoną sprawnością, które nie mogą korzystać z tradycyjnych aut.
Dodatkowo doskonale sprawdzają się na krótkich trasach obejmujących dojazdy do pracy, zakupy, szkołę czy wizyty u lekarza. Mogą być ładowane bezpośrednio z domowego gniazdka, co eliminuje zależność od zewnętrznych stacji ładowania.
Demokratyzacja mobilności miejskiej
Płatek podkreśla potencjał tej kategorii pojazdów: „Lekkie pojazdy elektryczne to realna alternatywa dla wielu użytkowników, którzy dziś są uzależnieni od samochodu. To rozwiązania idealne na codzienne, krótkie dystanse. Są prostsze w obsłudze, tańsze w eksploatacji i bardziej dostępne niż auta elektryczne segmentu premium”.
Ekspert zauważa rosnące zainteresowanie opcjami pośrednimi między autem a komunikacją miejską. „Naszym zdaniem to właśnie ta kategoria pojazdów może najszybciej zdemokratyzować mobilność i sprawić, że naprawdę będzie ona dostępna dla każdego” – podsumowuje.
Europejski Tydzień Mobilności przypomina o potrzebie systemowego podejścia do kwestii transportu w Polsce. Hasło „Mobilność dla każdego” podkreśla, że transport nie może być luksusem, ale powinien stanowić codzienne narzędzie zapewniające samodzielność i komfort każdemu obywatelowi niezależnie od wieku czy miejsca zamieszkania. Rozwój różnorodnych form elektromobilności, od lekkich pojazdów po pełnowymiarowe samochody, ma kluczowe znaczenie dla realizacji celów klimatycznych Polski i redukcji emisji w sektorze transportu. Inwestycje w infrastrukturę ładowania oraz edukacja społeczna dotycząca alternatywnych rozwiązań transportowych mogą przyspieszyć transformację energetyczną kraju, jednocześnie poprawiając jakość życia mieszkańców miast i mniejszych miejscowości.