CBAM – szansa czy zagrożenie dla polskiego przemysłu?

Czas4 min

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej od lat wyznacza ambitne cele redukcji emisji, stawiając coraz większe wymagania wobec firm działających na wspólnym rynku. Dla wielu przedsiębiorców oznacza to nie tylko inwestycje w nowe technologie, ale także wzrost kosztów i skomplikowane obowiązki raportowe. Jednocześnie firmy z państw, w których regulacje środowiskowe są mniej restrykcyjne, eksportując do UE, korzystały z przewagi kosztowej, nie ponosząc opłat za emisje CO₂. Nowe regulacje w ramach mechanizmu CBAM, mają wyrównać warunki konkurencji i powstrzymać tzw. „ucieczkę emisji”. W praktyce oznaczają wyższe koszty oraz zupełnie nowe wyzwania i… szanse strategiczne dla europejskiego przemysłu. 

CBAM, czyli Carbon Border Adjustment Mechanism, jest jednym z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu i pakietu „Fit for 55”, którego celem jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 r. Podstawowym zadaniem mechanizmu CBAM jest wycena emisji gazów cieplarnianych powstających przy produkcji towarów importowanych na obszar Unii Europejskiej i nałożenie na importerów opłat emisyjnych, proporcjonalnych do emisji związanych z ich produkcją – tak jakby były wytwarzane w UE. – “CBAM to nie kolejny zielony wymóg, ale fundament nowej logiki handlu międzynarodowego. Dla firm to sygnał, że czas tanich, emisyjnych dostawców się kończy” – komentuje Magdalena Stelmach, CEO Redigo Carbon. Do końca 2025 roku trwa okres przejściowy, w czasie którego na importerach i pośrednich przedstawicielach celnych dokonujących przywozu na obszar celny UE towarów objętych CBAM ciąży m.in. obowiązek złożenia sprawozdania CBAM. Od 1 stycznia 2026 r. importerzy będą już zobowiązani do zakupu certyfikatów.

Kto zapłaci za emisję i dlaczego nie tylko zagraniczni producenci

Międzynarodowa wymiana handlowa stanowi obecnie fundament zaopatrywania ludzi w towary i usługi. Nie znajdziemy na świecie kraju, który byłby w pełni samowystarczalny i zapewniał wysoki poziom życia swoim obywatelom. Faktem jest, że udział importu do Unii Europejskiej z krajów wysokiej emisji jest znaczący. Wyłącznie z Chin w 2024 roku UE importowała towary o łącznej wartości 517,8 mld euro. Drugim największym eksporterem do UE są Stany Zjednoczone, a wartość importu z USA wyniosła 333,4 mld euro. Wprowadzenie CBAM oznacza, że importowane do Unii towary z branż wysokoemisyjnych, takich jak żelazo, stal, aluminium, cement, nawozy, wodór i energia elektryczna, będą musiały przejść ocenę śladu węglowego, a ich importerzy uiścić opłatę odpowiadającą kosztowi, jaki ponosiłby unijny producent w ramach systemu EU ETS. Oznacza to nie tylko wzrost cen produktów takich jak stal czy cement, lecz także pośredni wpływ na koszty w wielu innych sektorach przemysłu, które opierają się na komponentach sprowadzanych z krajów spoza UE, zwłaszcza z Azji.

Wymiana handlowa Polski również opiera się w dużej mierze na imporcie z krajów, które nie ponoszą kosztów związanych z emisją CO₂. W 2024 roku wartość polskiego importu ogółem wyniosła 349,7 mld euro, z czego aż 115,8 mld euro przypadało na kraje rozwijające się, w tym głównie Chiny (50,7 mld euro) oraz Stany Zjednoczone (17,5 mld euro). Z krajów tych często sprowadzane są do Polski komponenty wykorzystywane w sektorach energochłonnych, takich jak przemysł stalowy, chemiczny czy maszynowy, a więc objętych lub potencjalnie objętych CBAM. Jednocześnie polski eksport, wart w 2024 roku 350,4 mld euro, w przeważającej części (259,4 mld euro) trafił do państw Unii Europejskiej. Wejście w życie CBAM może więc oznaczać, że w starciu z dostawcami spoza Wspólnoty, których dotąd nie obowiązywały żadne standardy emisyjne ani konieczność certyfikacji śladu węglowego, polscy producenci zyskają przewagę konkurencyjną. – “Ci dostawcy, którzy nawet mimo braku obowiązku mierzą swój ślad węglowy i potrafią nim zarządzać, bez wątpienia będą w uprzywilejowanej pozycji w relacjach z klientami z pozostałych krajów UE” – mówi Magdalena Stelmach. W rezultacie CBAM może stać się impulsem do przebudowy łańcuchów dostaw i większej koncentracji produkcji w Europie, m.in. w Polsce. CBAM może okazać się nie tyle barierą, co akceleratorem rozwoju polskich eksporterów w ramach jednolitego rynku UE.

Zielone cło w epoce nowego protekcjonizmu

Warto pamiętać, że CBAM nie pojawia się w próżni. Jego wprowadzenie zbiega się z nasileniem napięć geopolitycznych i odrodzeniem protekcjonistycznych tendencji w globalnym handlu. Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu oraz jego polityka celna silnie wpływają na międzynarodową wymianę handlową. Jednocześnie UE coraz mocniej dąży do autonomii strategicznej, także w obszarze energetyki i surowców, przy jednoczesnym zachowaniu przyjętych standardów klimatycznych. W tej sytuacji CBAM, choć formalnie przedstawiany jako instrument klimatyczny, w praktyce pełni również funkcję narzędzia handlowej samoobrony. Nakładając opłaty na emisje w produktach importowanych, Unia zyskuje instrument kontroli nad jakością środowiskową dóbr napływających spoza Wspólnoty. To wyraźny sygnał dla naszych partnerów handlowych: Chin, Indii czy USA, że UE nie będzie godzić się na obniżanie swoich celów klimatycznych. – “W dobie braku globalnego konsensusu klimatycznego CBAM może być odczytywany jako jednostronny ruch Europy” – zauważa Magdalena Stelmach. – “Jednak w praktyce to także próba obrony własnego rynku i klimatycznych inwestycji przed konkurencją nieponoszącą kosztów środowiskowych”.

Niezależnie od politycznego tonu jedno jest pewne: rola emisji w globalnym handlu będzie rosła. Dla firm to nie tylko koszt, ale też szansa: ci, którzy zainwestują w przejrzystość środowiskową, będą lepiej przygotowani na wielowektorowe zmiany w globalnych łańcuchach wartości. Dzięki CBAM firmy z dobrze udokumentowanym śladem węglowym mogą też stać się atrakcyjniejszym partnerem handlowym. – “To gra o przewagę, a nie tylko o przetrwanie” – dodaje Stelmach.

Test dojrzałości dla odpowiedzialnego przemysłu

Uruchomienie mechanizmu CBAM to kolejny krok Unii Europejskiej w stronę zrównoważonego rozwoju przy jednoczesnej ochronie wspólnotowej gospodarki i znak, że UE nie wycofa się z tej drogi. Zamiast pytać, jak długo uda się jeszcze działać po staremu, warto zacząć planować, jak zyskać na nowym porządku. Bo zyskać bez wątpienia można. CBAM stanie się testem dojrzałości i tylko firmy świadome, przygotowane i zorientowane na przyszłość utrzymają swoją pozycję na rynku.

Źródło: Komunikat prasowy

- REKLAMA -
- REKLAMA - spot_img

Najnowsze

- REKLAMA -

Zainteresuje Cię

Ponad 1700 uwag do ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Firmy krytykują rolę NFOŚiGW

W połowie sierpnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt ustawy wprowadzającej rozszerzoną odpowiedzialność producentów za odzyskiwanie i recykling...

Qair zabezpiecza 55 mln euro na ekosystem zielonego wodoru w południowej Francji

Niezależna firma energetyczna Qair ogłosiła 6 października 2025 roku pozyskanie finansowania w wysokości 55 milionów euro na budowę...

Ponad 80 procent klientów stawia na możliwość naprawy elektroniki. Nowy raport o przyszłości branży

Firma FIXIT SA opublikowała raport „The Future of Repair Report. Towards Circular Electronics 2025", który po raz pierwszy...

Rok 2025 wyjątkowo trudny pod względem suszy hydrologicznej. Rośnie zagrożenie pożarami lasów

Polska boryka się z najtrudniejszą od lat sytuacją związaną z suszą hydrologiczną. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki...

System kaucyjny wyzwaniem dla polskiego handlu. Koszty wdrożenia mogą przekroczyć 14 mld złotych

Według raportu Deloitte całkowity koszt wdrożenia systemu kaucyjnego w Polsce może przekroczyć 14 miliardów złotych. Ta liczba dobrze...

System kaucyjny. Kaufland wycofuje wodę w butelkach powyżej 3 litrów i przeprasza za błąd

Kaufland Polska wycofał ze sprzedaży wodę marką Ustronianka w butelce o pojemności nieznacznie powyżej 3 litrów, która pojawiła...

Polskie firmy dostrzegają korzyści ESG, ale zrównoważony rozwój wciąż nie jest strategicznym priorytetem

Według drugiej edycji raportu „Czy firmy w Polsce dbają o zrównoważony rozwój?" przygotowanego przez LeasingTeam Group i TalentPoint,...

Juzyk: System kaucyjny to test współpracy operatorów, handlu i konsumentów

Od 1 października 2025 roku w Polsce zaczyna obowiązywać system kaucyjny na wybrane opakowania po napojach. Rozwiązanie, które...