Polski system energetyczny nie korzysta z energetycznej rewolucji. Marnujemy potencjał OZE

Czas3 min

W Polsce mamy coraz więcej źródeł taniej, odnawialnej energii – to dobrze. Niestety mamy problem z przyjęciem tej energii, co wynika z braku elastyczności po stronie energetyki konwencjonalnej i odbiorców prądu. W konsekwencji w tym roku mamy rekordy … nieodebranej energii z OZE. To już 333 GWh – 4 razy więcej niż w całym 2023! Operator elektroenergetycznej sieci przesyłowej regularnie wydaje farmom fotowoltaicznym polecenia zaniżenia produkcji. Wielokrotnie Fundacja Instrat zwracała uwagę, co jest potrzebne, aby Polki i Polacy mogli szerzej korzystać z odnawialnej energii. Aby ograniczenia nie objęły w przyszłości też instalacji prosumenckich, musimy podjąć kilka działań. 

W ciągu ostatnich kilku lat ogromnie wzrosła ilość odnawialnej energii produkowanej w Polsce – przede wszystkim dzięki panelom słonecznym. W słonecznych godzinach zaspokajają większość krajowego zapotrzebowania na prąd. Niestety elektrownie konwencjonalne (np. węglowe) nie są w stanie elastycznie obniżać produkcji poniżej minimum, wynikającego ze swoich ograniczeń technicznych. Ten brak elastyczności, który opisywaliśmy w ubiegłorocznej publikacji, powoduje zauważalne koszty. Elektrownie węglowe i gazowe są utrzymywane w ruchu kosztem wyłączania OZE (tzw. nierynkowe redysponowanie), co skutkuje poniesieniem podwójnych kosztów produkcji energii elektrycznej ze względu na konieczność wypłaty rekompensat oraz niepotrzebne emisje zanieczyszczeń.

Drugą z przyczyn ograniczania produkcji farm słonecznych i wiatrowych jest brak elastyczności poboru energii. W godzinach, w których szeroko dostępna jest tania energia ze słońca, jej wykorzystanie należy maksymalizować poprzez ładowanie pojazdów elektrycznych, nagrzewanie wodnych zbiorników buforowych i wnętrz budynków przy użyciu pomp ciepła czy grzałek, a także uruchamianie energochłonnych procesów przemysłowych.

Warto również wzbogacić system o sieciowe magazyny energii elektrycznej, kotły elektrodowe w systemach ciepłowniczych i elektrolizery do produkcji zielonego wodoru. Wszystkie te rozwiązania są przez nas analizowane pod kątem optymalizacji kosztów systemu energetycznego w perspektywie 2040 roku. Ich zastosowanie pozwoli nie tylko na obniżenie emisji, ale też na znaczne oszczędności na imporcie nośników energii i zakupach uprawnień do emisji CO2.

333 GWh nieodebranej energii elektrycznej tylko do połowy maja to 4 razy więcej niż przez cały zeszły rok. To mniej więcej tyle, ile wynosi średnie roczne zużycie 132 tys. gospodarstw domowych. Tym bardziej powinniśmy rozwijać elastyczność systemu energetycznego w perspektywie programu jądrowego. Elektrownia jądrowa, jeśli powstanie, powinna być projektowana do współpracy z OZE i nowymi stabilnymi odbiorami prądu.

W tym roku straciliśmy już rekordowo dużo czystej energii, a to dopiero maj

Ilość energii elektrycznej (w gigawatogodzinach) objęta „nierynkowym redysponowaniem” przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) – ta dostępna energia nie została przyjęta do systemu. W tym roku tylko do połowy maja utraciliśmy równowartość rocznego zużycia 132 tys. gospodarstw domowych

W 2022 i 2023 roku przymusowe redukcje energii z OZE zdarzały się sporadycznie, przede wszystkim w okresach długich weekendów i świąt, gdy wysokiej generacji źródeł wiatrowych lub słonecznych towarzyszyło bardzo niskie zapotrzebowanie na energię. W 2024 roku mamy do czynienia z pierwszymi redukcjami w regularne dni robocze, zaś redukcje w weekendy osiągają poziomy nienotowane nigdy wcześniej. Właściciele instalacji dostają rekompensaty za energię, której nie mogli przesłać do sieci. Niestety oznacza to wyższe koszty na naszych rachunkach. Większa elastyczność bloków konwencjonalnych, w połączeniu z inteligentnym i elastycznym poborem, pozwoliłaby lepiej wykorzystać te nadwyżki, z korzyścią dla nas wszystkich.

Jako Instrat rekomendujemy prowadzenie świadomej, multisektorowej polityki energetycznej, opartej o otwarte dane i cele zgodne z zobowiązaniami klimatycznymi. Dodatkowo uważamy, że PSE (Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A.) powinno szerzej publikować bieżące dane o systemie elektroenergetycznym, w tym dane o nieprzyjętej (nierynkowym redysponowaniu) energii z OZE w łatwym do odczytania, również za pomocą technik maszynowych, formacie.

Źródło: Fundacja Instrat/Bernard Swoczyna