Dr Rudnicka: Biznes musi na nowo odkryć związki z naturą, by chronić jej zasoby

Ochrona środowiska, grafika: ZielonyRozwój.pl
Ochrona środowiska, grafika: ZielonyRozwój.pl
Czas3 min

Przez ostatnie lata biznes czerpał garściami z zasobów środowiska nie zastanawiając się nad konsekwencjami takich działań. Teraz, w dobie katastrofy klimatycznej, rosnącego stresu wodnego, wizji masowego wymierania gatunków i długu ekologicznego, świat na nowo musi przemyśleć swój sposób myślenia o zasobach. Potrzeba dostrzeżenia wartości zasobów naturalnych widoczna jest m.in. w raportowaniu pozafinansowym, a prawo do czystego środowiska jest jednym z praw człowieka. Komentuje dr Agata Rudnicka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

W ostatnich kilkudziesięciu latach problematyka ochrony środowiska zajęła ważne miejsce w debacie publicznej. Nie znaczy to jednak, że każda organizacja ma w swojej strategii zapisaną konieczność ochrony zasobów naturalnych. Rodzi to wiele problemów nie tylko natury środowiskowej, ale i społecznej. Świat biznesu dążąc do ciągłego pomnażania swoich zysków i wzrostu nie raz zgubił z oczu szerszą perspektywę związaną z negatywnymi konsekwencjami swoich działań.

Dzisiaj, kiedy do świadomości coraz większej liczby osób – reprezentantów świata biznesu, nauki, administracji i nas, konsumentów, dociera wizja przyszłości obarczonej dużym ryzykiem utraty stabilności, zaczynamy szukać sposobów na redefiniowanie dotychczasowych nieodpowiedzialnych wzorców produkcji i konsumpcji.

Bioróżnorodność jest priorytetem

Konieczność szerokiego spojrzenia na ochronę bioróżnorodności wzmacniają dodatkowo dokumenty wspierające biznes w raportowaniu informacji pozafinansowych. Zarówno w standardzie Global Reporting Initative (GRI), jak i wytycznych EFRAG odnoszących się do najnowszych regulacji unijnych o ujawnianiu danych niefinansowych, kwestia bioróżnorodności podniesiona jest do rangi strategicznej. Powiązanie biznesu z wpływem na ożywione elementy ekosystemu, monitorowanie tego oddziaływania oraz podejmowanie aktywności z zakresu ochrony ekosystemów nie tylko pozwoli na usystematyzowanie wiedzy o stanie środowiska przyrodniczego, ale przede wszystkim da podstawy dla bardziej zintegrowanych działań chroniących je od dalszych negatywnych oddziaływań.

Co więcej, o bioróżnorodność należy zadbać również z perspektywy przywracania jej do stanu sprzed nadmiernej eksploatacji. Już teraz świat potrzebuje odpowiednika ponad półtorej Ziemi, aby pokryć zapotrzebowanie ludzkości na zasoby, co pokazuje skalę ingerencji w naturę i uzasadnia z całą mocą potrzebę aktywnego podejścia przedsiębiorstw do wzięcia odpowiedzialności za świadome kształtowanie tego obszaru i powiązania go z celami biznesu oraz wymiarem finansowym.

O środowisku należy myśleć zarówno jako o dobru wspólnym, ale również o unikalnym zasobie każdej organizacji. Mając na uwadze wyczerpywanie się zasobów oraz wzajemną zależność między zmianami klimatu a dostępnością i jakością zasobów, jak np. woda pitna czy lasy, biznes nie powinien eksternalizować kosztów, czyli przenosić ich na innych – w tym środowisko. Z drugiej strony wymiar środowiskowy wydaje się na tyle kluczowy, że należy rozpatrywać go w kategorii istotnego czynnika ryzyka dla powodzenia działalności. Takie ujęcie problemu skłania do rozważenia kwestii bioróżnorodności w kategorii biznesowej jako zasobu kluczowego czy wręcz krytycznego, o który należy dbać i chronić. Nie bez przyczyny UE zdefiniowała listę krytycznych zasobów widząc ich wagę dla powodzenia gospodarki i integrując myślenie o nich do tak strategicznych obszarów jak zmiany klimatu czy gospodarka obiegu zamkniętego (GOZ).

Zamykanie obiegu ma znaczenie

By móc działać w sposób nienaruszający równowagi przyrodniczej i z szacunkiem dla praw człowieka biznes musi przyjąć holistyczną perspektywę patrzenia na środowisko. Dobrym przykładem jest podejście do odpadów, w których stosunkowo od niedawna upatruje się nowej wartości właśnie w ramach gospodarki obiegu zamkniętego.

Dla przedsiębiorstw chcących maksymalizować swój pozytywny wpływ społeczny i środowiskowy gospodarka obiegu zamkniętego jest dobrym przyczynkiem do przemyślenia każdego etapu powstawania produktu w sposób, który pozwala nie tylko oszczędzać zasoby, ale skorzystać z nich ponownie w przyszłości, kiedy staną się odpadami. W tym działaniu biznes może nauczyć się wiele od natury. Oznacza to m.in. konieczność odejścia o surowców, które nie nadają się do ponownego wykorzystania i potrzebę szukania alternatyw spełniających kryterium przyjazności dla środowiska, zarówno w krótkiej, jak i dłuższej perspektywie. Dotyczy to również tak podstawowych zasobów, jak woda i energia. Myślenie strategiczne o zasobach i podejściu do ich wykorzystania powinno stać się podstawą każdej działalności gospodarczej.


Szersza perspektywa na działania biznesu

Warto, podejmując decyzje biznesowe mieć na uwadze wzajemne relacje, jakie zachodzą w świecie przyrody. Ingerencja w naturę zawsze ma swoje konsekwencje. Wydobycie paliw kopalnych i ich spalanie znacząco zwiększyło emisje gazów cieplarnianych przyczyniając się do zmian klimatu i nieprzewidywalnych zjawisk pogodowych. Masowe wycinanie lasów w efekcie daje pustynnienie i ogranicza zdolności produkcyjne. Zajmowanie powierzchni pod hodowlę zwierząt zmniejsza ilość powierzchni pod uprawy roślin. Generowanie niebotycznych ilości odpadów nie tylko zniekształca krajobraz, ale powoduje zanieczyszczenie wody, gleby i powietrza. Przykłady można mnożyć w nieskończoność. Istotą tych procesów jest ich współzależność.

Biznes zależy od środowiska. Bez zasobów trudno o jego trwałość. Dlatego też teraz, kiedy tak jaskrawe są wyzwania współczesności, warto przyjrzeć się wzajemnym relacjom, zrewidować poglądy i wyznaczać takie cele, które nie będą stały w sprzeczności z zasadami dbałości o obecne i przyszłe pokolenia.

Źródło: Uniwersytet Łódzki/Grafika: ZielonyRozwój.pl

Zostaw komentarz