Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak jest absolwentką architektury krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. To dzięki jej zaangażowaniu w miejskie projekty Wrocław się zazielenia.
– Studia wybrałam trochę z przypadku. Był to nowy kierunek na UPWr, a my byliśmy, jak to zwykle bywa z pierwszymi rocznikami, eksperymentalną grupą. Na szczęście eksperyment się udał – śmieje się Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak, przyznając, że do kierunku przyciągnęła ją wizja spełniania się kreatywnie, różnorodność wyzwań, jakie będą ją czekały w przyszłej pracy i możliwość kontaktu z ciekawymi ludźmi.
Zaraz po studiach, udało jej się dostać na roczny staż w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. Pracowała też krótko w biurze architektonicznym Vertigo oraz w Zarządzie Inwestycji Miejskich, a później jeszcze rok w Wydziale Środowiska i Rolnictwa UM. Od 2008 roku pracuje dla siebie.
– Projektuję przede wszystkim zieleń na terenach publicznych i terenach deweloperskich, we współpracy z architektami. Nie zajmuję się w ogrodami prywatnymi – mówi o swojej pracy Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak.
Czas przeprosić się z zielenią
Jak podkreśla absolwentka UPWr, jeszcze do niedawna architektura krajobrazu była, zarówno przez mieszkańców miast, jak i deweloperów i wykonawców, traktowana po macoszemu. Wokół inwestycji często nie sadzono zieleni, a jeśli projekt już był, to nie zawsze się do niego stosowano. Na szczęście wszechobecny trend betonozy, czyli nadmiernego zalewania przestrzeni publicznych betonem, powoli odchodzi w zapomnienie.
– Zmienia się nasza świadomość. Wraz ze zmianą klimatu i pojawianiem się zjawisk, takich jak miejskie wyspy ciepła, zaczynamy jako mieszkańcy dużych miast zauważać, że zieleń w mieście jest niezbędna, co mnie jako architekta krajobrazu bardzo cieszy – mówi z uśmiechem Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak.
Wyspy ciepła powstają na obszarach wielkomiejskich. Przyczyną jest gęstość zabudowy i niewielki procent terenów zieleni w miejskiej przestrzeni. Budynki, drogi i cała miejska infrastruktura gromadzą ciepło i powoli je emitują, dlatego tak mocno w odczuwamy skwar w mieście w upalne dni, w przeciwieństwie do terenów zielonych, jak parki czy lasy. Te obszary pochłaniają więcej ciepła słonecznego i nie oddają go w dużych ilościach, czyli chłodzą, zamiast parzyć.
Nowa twarz Nowego Targu
Przykładem placu, w który niedługo tchnięte zostanie nowe życie, jest wrocławski Nowy Targ. W ubiegłym roku aktywiści z Akcji Miasto zmierzyli na nim temperaturę podczas upalnego dnia. Termometr wskazał aż 66,6 st. C. Dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej Wrocławia zwrócił się do Angeliki Kuśmierczyk-Jędrzak i architekta Romana Rutkowskiego z prośbą o rozwiązanie problemu tej szczególnej wyspy ciepła w centrum miasta.
– Stworzyliśmy projekt zazielenienia placu Nowy Targ. Choć place miejskie mają to do siebie, że zwykle nie miewają dużo zieleni, to w dobie zmian klimatu, my mieszkańcy jej usilnie poszukujemy. I ta tendencja jest według mnie słuszna. Plac Nowy Targ jest tak naprawdę w połowie dachem parkingu podziemnego, a w drugiej części zlokalizowany jest podziemny schron, więc jest to specyficzna i dość trudna sytuacja do sadzenia drzew. Tworząc nowe przestrzenie publiczne, musimy zwracać uwagę na to, by więcej w nich było drzew tak, aby były one bardziej zacienione i spełniały, poza funkcjami estetycznymi, również funkcje ekologiczne i klimatyczne. Jest to jeden ze sposobów walki ze zjawiskiem miejskich wysp ciepła – tłumaczy absolwentka.
Plac Nowy Targ zostanie wypełniony substratem glebowym, czyli specjalnym rodzajem podłoża zamiast ziemi, dzięki czemu nasadzonych zostanie tu ponad 63 tysiące roślin. To między innymi: 172 drzewa, ponad 27 tysięcy bylin, 193 paprocie, blisko 13 tysięcy traw, 23 tysiące roślin cebulowych oraz pnącza. Łącznie w projekcie zaproponowano 65 gatunków i odmian roślin.
Jak można przeczytać na stronie Wrocławia, nawierzchnia – w zależności od miejsca – zostanie rozebrana na głębokość 35, 45 i 60 cm. Zastąpią ją nowe warstwy izolacji oraz warstwy drenująco-retencyjne wraz z substratem. Pod częścią nawierzchni zastosowane zostaną systemy antykompresyjne, które umożliwią rozwój systemu korzeniowego drzew. Aby uzyskać odpowiednią dla drzew miąższość substratu rabaty zostaną wyniesione na 25 cm. Konieczne działania związane są także z budową przyłącza wodociągowego, budową systemu automatycznego nawadniania, remontem elementów małej architektury i wyposażeniem terenu w nowe elementy małej architektury.
Absolwentka zmienia oblicze Wrocławia
Plac Nowy Targ to nie jedyna rewitalizacja przestrzeni publicznej na terenie Wrocławia, którą zawdzięczamy Angelice Kuśmierczyk-Jędrzak i współpracującym z nią architektom, m.in. Margarecie Jarczewskiej, Joannie Styrylskiej, Bartoszowi Żmudzie, Tomkowi Myczkowskiemu, Marcinowi Dziewońskiemu, czy Pracowni Projektowej Maćków. Wśród nich są: park Staromiejski, Promenada Staromiejska na odcinku między Narodowym Forum Muzyki a ulicą Świdnicką, nadbrzeże rzeki Oławy, plac przy pomniku Kopernika, skwer Ptasi Zagajnik, Wyspa Daliowa, część parku Szczytnickiego przy Pergoli, skwer Wrocławianek, Bulwar ks. Zienkiewicza, skwer Bocheńskiego, zieleń przyuliczna na ul. Oławskiej przy Galerii Dominikańskiej, św. Katarzyny, Chrobrego, Sądowej i wiele innych.
– Od powstania pomysłu na to, jak coś może wyglądać, do realizacji projektu jest długa droga. Natomiast lubię tę pracę, bo jest bardzo różnorodna. Nie siedzę całymi dniami za biurkiem, a to, że pracuję z architektami, daje mi kontakt z wieloma fajnymi ludźmi, z którymi wymieniamy się doświadczeniami. Miło też widzieć, jak moje projekty są powoływane do życia. Wiadomo, czasem frustruje mnie to, że coś nie do końca zostało wykonane zgodnie z projektem, albo ktoś zaśmiecił skwer, zniszczył rośliny, etc. Mimo wszystko, świadomość tego, że robię, co mogę, by upiększyć nasze miasto daje mi ogromną satysfakcję – podsumowuje absolwentka.
Źródło: UPWr