Jednym z popularniejszych programów dofinansowania do fotowoltaiki i innych urządzeń domowych jest program Mój Prąd. Kamil Sankowski, członek zarządu polskiej spółki Polenergia Fotowoltaika wskazuje, że rynek pomp ciepła otrzymał właśnie turbodoładowanie w postaci kolejnej edycji tego programu. Z dofinansowania na te urządzenia wreszcie będą mogły skorzystać osoby, które mają w domu np. kocioł gazowy i chcą go wymienić na pompę ciepła, ale również osoby, które dokonują modernizacji w istniejącym już domu
Sankowski zauważa, że wiele osób czekało na rozpoczęcie naboru do programu Mój Prąd 5.0. Widać to zarówno w liczbie wniosków, które wpływają codziennie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ponad 10 tys. wniosków w niespełna 3 tygodnie), ale także po zwiększonej liczbie nowych realizacji, które wykonujemy każdego dnia.
-Duże zainteresowanie programem wynika z faktu, że finansuje on nowe urządzenia, w tym popularne na polskim rynku pompy ciepła powietrze-woda, i to bez żadnych kryteriów dochodowych. Mój Prąd kładzie również duży nacisk na autokonsumpcję, dzięki dotacjom do magazynów energii – mówi Sankowski.
Dodaje, że – niestety – można mieć zastrzeżenia, co do samego budżetu najnowszej edycji programu.
Jak podawało w swoich komunikatach Ministerstwo Klimatu i Środowiska – całościowy budżet Mojego Prądu wynosi już 955 mln zł. Problem w tym, że na MP 5.0 zabezpieczono zaledwie 100 milionów złotych. To znacznie mniej niż w przypadku trzeciej i czwartej edycji. Aktualnie do NFOŚiGW codziennie wpływa prawie pół tysiąca wniosków. Jeżeli to tempo się utrzyma, środki są już praktycznie na wyczerpaniu i nie wszyscy otrzymają obiecane dofinansowanie. Pozostaje mieć też nadzieję, że zgodnie z deklaracją Wiceministra Ireneusza Zyski uruchomione zostanie dodatkowe 400 milionów złotych – wyjaśnia.
Sankowski jednak podkreśla, że podpisuje się pod każdym programem, który wspiera rozwój odnawialnych źródeł energii. Mój Prąd ma tę zaletę, że jest łatwy do zrozumienia dla inwestorów, warunki są przejrzyste, a kwoty dopłat do fotowoltaiki czy pomp ciepła – bardzo atrakcyjne.
-Z drugiej strony, „upchnięcie” wszystkich urządzeń do jednego worka ma swoje minusy. Aktualny budżet programu nie jest w stanie rozruszać chociażby rynku magazynów energii, których tak bardzo potrzebuje sieć energetyczna. Liczymy na dodatkowe 400 milinów złotych i kolejne transze, tak aby rynek mógł się sprawnie rozwijać – mówi.
Rynek pomp ciepła otrzymał właśnie turbodoładowanie w postaci Mojego Prądu. Z dofinansowania na te urządzenia wreszcie będą mogły skorzystać osoby, które mają w domu np. kocioł gazowy i chcą go wymienić na pompę ciepła, ale również osoby, które dokonują modernizacji w istniejącym już domu. To nie było do tej pory możliwe ani w przypadku programu Czyste Powietrze, ani w przypadku programu Moje Ciepło.
Polenergia Fotowoltaika to spółka należąca do Grupy Polenergia dostarczająca innowacyjne rozwiązania z zakresu fotowoltaiki, ciepła i optymalizacji zużycia energii.
Źródło: Polenergia Fotowoltaika