Rządowy projekt zrywa z zasadą 10H/700m i dopuszcza lokowanie elektrowni wiatrowych w odległości 500 metrów od budynków mieszkalnych. Zwiększy to dopuszczalny obszar pod takie inwestycje o ok. 75% – tak wynika z najnowszych wyliczeń Instratu. Nowy bufor 500 m od obszarów ochrony ustanowionych w celu ochrony ptaków i nietoperzy nie powinien natomiast znacząco wpłynąć na przyszłość tego filaru polskiej energetyki przyszłości – uważają Kajetan Nowak i Michał Smoleń, analitycy Instratu.
Długo oczekiwany projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw skierowany do konsultacji publicznych 25 września 2024 r. przynosi ostateczne odejście od restrykcyjnej zasady 10H, która znacząco spowolniała rozwój energetyki wiatrowej w Polsce od 2016 roku. Fundacja Instrat wskazywała już w 2021 r., że reguła wymagająca lokowania turbin wiatrowych ok. 1,5-2 km od zabudowań, w połączeniu z innymi zasadami dot. np. form ochrony przyrody, praktycznie uniemożliwia inicjowanie nowych projektów w zakresie lądowej energetyki wiatrowej w Polsce.
Długa droga do liberalizacji 10H
Regulacje doczekały się częściowej liberalizacji w 2023 r., kiedy dopuszczono lokowanie takich inwestycji 700 metrów od zabudowy mieszkaniowej, pod warunkiem uwzględnienia w gminnym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wcześniej przedmiotem konsultacji publicznych był projekt ustanawiający tę odległość na 500 metrów, jednak zapisy zostały zmienione podczas prac w Sejmie. Wyliczyliśmy wtedy, że modyfikacja ograniczy przestrzeń dostępną dla wiatraków o blisko połowę. Ta zmiana na ostatniej prostej wpłynęła nie tylko na całkowity potencjał energetyki wiatrowej w Polsce, ale także na liczne konkretne projekty, przygotowywane na przestrzeni lat z myślą o buforze 500 metrów.
Procedowany obecnie projekt nowelizacji wskazuje na następujące wymogi:
- Zamiast zasady 10H i furtki 700 metrów, minimalna odległość pomiędzy elektrownią wiatrową a zabudową mieszkaniową zostaje wyznaczona na poziomie 500 metrów;
- Utrzymano zakazy lokowania takich elektrowni na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000,
- Zamiast odległości wynikającej z zasady 10H, ustalono bufor od parków narodowych na poziomie 1500 metrów. W przypadku rezerwatów przyrody jest to 500 metrów.
- Wprowadzono nowy bufor 500 metrów pomiędzy elektrowniami wiatrowymi a obszarami Natura 2000, obejmujących obszary specjalnej ochrony ptaków oraz specjalne obszary ochrony siedlisk, w których przedmiotem ochrony są nietoperze.
Zmiana norm odległościowych była przedmiotem wieloletniej dyskusji publicznej, a jej skutki były szacowane przez liczne organizacje. Nie można tego samego powiedzieć na temat propozycji dodatkowej, sztywnej ochrony wybranych obszarów Natura 2000. Niestety uzasadnienie czy OSR ustawy nie zawierają wyliczeń na temat wpływu tego proponowanego rozwiązania na obszar dostępny dla rozwoju energetyki. Należy to ocenić negatywnie, szczególnie, że prace nad projektem trwają już od prawie roku.
Nowe wyliczenia potwierdzają korzyści z liberalizacji
Ocena wpływu nowych rozwiązań na możliwość rozwoju energetyki wiatrowej wymaga więc, ponownie, aktywności strony społecznej. Jako Instrat wróciliśmy więc do wyliczeń przestrzennych, oszacowując wpływ ograniczeń odległościowych w trzech wariantach:
- Obecny stan prawny – po nowelizacji z 2023 r. (W0);
- Projekt nowelizacji – w wersji z września 2024 r. (W1);
- Projekt nowelizacji, bez uwzględnienia nowych, 500-metrowych buforów odnośnie wybranych obszarów Natura 2000 (W2).
W porównaniu do wcześniejszej analizy, wprowadziliśmy nieco inny zestaw założeń na temat innych ograniczeń przestrzennych. Zestaw głównych założeń został przedstawiony w tabeli na końcu artykułu.
Nowelizacja i zmniejszenie dystansu wiatraków od zabudowań mieszkalnych do 500 m zwiększy teren potencjalnie dostępny dla energetyki wiatrowej o 74%
To normy dot. odległości od zabudowy mieszkaniowej w największym stopniu wpływają na dostępność terenu dla turbin wiatrowych. Według naszych wyliczeń, ograniczenie sztywnego wymogu z 700 do 500 metrów to kluczowa, pozytywna zmiana dla przyszłości polskiej energetyki – obszar dla wiatraków rośnie z 10,5 tys. do 18,3 tys. km2, a więc z 3,4 do 5,8% powierzchni kraju.
Wpływ zmian jest zróżnicowany pomiędzy województwami
Choć liberalizacja zasady odległościowej przyniesienie pozytywne skutki we wszystkich regionach kraju, na konkretne liczby mocno wpływa m.in. charakter struktury osadniczej. Procentowo, dostępny obszar rośnie najmocniej w województwach kujawsko-pomorskim (o 173%!), świętokrzyskim czy małopolskim, a więc regionach o dotychczas skrajnie niskiej dostępności terenu dla elektrowni wiatrowych – nawet po zmianie, dostępne będzie mniej niż 5% obszaru. Nominalnie, najwięcej terenów zostanie odblokowanych na Mazowszu, w Wielkopolsce oraz w lubelskim.
Dodatkowa ochrona siedlisk ptaków i nietoperzy ma niewielki wpływ
Według naszej analizy, nowa forma ochrona niektórych obszarów Natura 2000 wyklucza z rozwoju energetyki wiatrowej dodatkowe ok. 530 km2, a więc o ok. 0,16% powierzchni kraju. Wprowadzenie nowego wymogu wyklucza więc ok. 2,8% terenów, które byłyby dostępne, gdyby liberalizacji zasady 10H/700 metrów nie towarzyszyło wzmocnienie ochrony przyrody.
Wnioski
Liberalizacja reguł odległościowych to jeden z warunków przyspieszenia rozwoju lądowej energetyki wiatrowej, zgodnie z ambitnym scenariuszem aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu. 500 metrów jako odległość wiatraków od zabudowy mieszkaniowej stanowi odpowiednie zabezpieczenie interesów mieszkańców oraz polskiej energetyki.
Według naszych szacunków, nowe wymogi dot. ochrony ptaków i nietoperzy nie zaprzepaszczają korzyści z nowelizacji. Sztywnym ograniczeniom nakładanym na rozwój czystej energetyki w projektach rządowych powinna towarzyszyć pełna analiza ilościowa, której po raz kolejny zabrakło. Mamy nadzieję, że podczas konsultacji oraz w dalszym ciągu procesu legislacyjnego pojawią się dodatkowe analizy dot. znaczenia nowych zapisów, także w odniesieniu do konkretnych projektów inwestycyjnych oraz potencjalnej mocy zainstalowanej. Ocena zasadności dodatkowej ochrony fauny wymaga oczywiście udziału odpowiednich ekspertów dziedzinowych. Należy pamiętać, że kwestie wpływu konkretnej inwestycji na otoczenie przyrodnicze i tak byłyby przedmiotem badań w ramach procedur środowiskowych.
Założenia w tej analizie różnią się od naszej poprzedniej, wykonanej w lutym 2023 roku. Tym razem uwzględniliśmy większą liczbę ograniczeń dla ulokowania turbin wiatrowych, np. zbiorniki wodne oraz elementy infrastruktury. Wpłynęło to na mniejszą powierzchnię dostępną w każdym scenariuszu. Niemniej jednak, zależności w obydwu analizach są zbliżone.
Nasze analizy mają charakter szacunkowy. Ulokowanie turbin wiatrowych w konkretnym miejscu wymaga szczegółowych analiz dot. wietrzności, możliwości przyłączenia do sieci elektroenergetycznej, oddziaływania na środowisko. Oszacowanie mocy zainstalowanej możliwej do osiągnięcia na danym obszarze wymaga wprowadzenia dodatkowych kryteriów oraz założeń dot. dostępnych technologii.
Do przeprowadzenia obliczeń wykorzystaliśmy technologię GLAES, dane pochodzą z Geoportalu oraz z PSEW. Analiza powstała w ramach działalności statutowej Fundacji Instrat i żaden podmiot nie miał wpływu na wnioski.
Źródło: Instrat