Wzywamy rząd Donalda Tuska do natychmiastowego odblokowania energetyki wiatrowej – organizacje społeczne, samorządy oraz biznes apelują do premiera o pilne procedowanie ustawy odblokowującej energetykę wiatrową na lądzie. Jest ona potrzebna polskiej gospodarce jak jeszcze nigdy dotąd, dzięki niej rząd może zapobiec kolejnym podwyżkom cen prądu. Jednak mimo upływu 200 dni nowego rządu jej rozwój utknął w miejscu. Organizacje podpisane pod apelem „Uwolnijmy potęgę polskiego wiatru” domagają się pilnego wprowadzenia szeroko popieranej i konsultowanej zasady 500 metrów od budynków, która jest bezpieczna dla ludzkiego zdrowia i środowiska. Z najnowszych szacunków PSEW wynika, że sama zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 metrów uwolni potencjał wiatru na poziomie ok. 41 GW do 2040 roku.
Odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej przy poszanowaniu lokalnych społeczności i środowiska naturalnego przyniesie korzyści dla polskiej gospodarki i społeczeństwa. Szacuje się, że nowe farmy wiatrowe przy najlepszym scenariuszu rozwoju zagwarantują w perspektywie do 2030 r. 70-133 mld zł przyrostu PKB, 490-935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów, ok. 80 mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw oraz ok 100 tysięcy nowych miejsc pracy.
Autorzy apelu „Uwolnijmy potęgę polskiego wiatru” podkreślają, że lądowa energetyka wiatrowa to nowoczesne, wydajne i długoterminowe koło zamachowe całej gospodarki. Już najwyższy czas na przyspieszenie polskiej transformacji zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami, oczekiwaniami społecznymi i polskim interesem, jakim jest czysta, bezpieczna i tania energia z wiatru.
– Zmiany w obecnych regulacjach dla energetyki wiatrowej są dziś absolutnie konieczne i pilne bardziej niż kiedykolwiek. Minęło już 200 dni nowego rządu, a nowej ustawy wiatrakowej nadal nie ma. To są niestety niepotrzebne opóźnienia, które przynoszą realne straty w całym systemie elektroenergetycznym i w dalszej perspektywie będą powodować regres gospodarczy. Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd – jej koszt wytworzenia jest 3-3,5 krotnie niższy niż z paliw kopalnych. Apel podpisany przez wszystkich interesariuszy – od samorządów, największych organizacji ekologicznych po organizacje gospodarcze i przemysłowe, jasno wskazuje jak paląca jest potrzeba odblokowania energii z wiatru. Z najnowszych szacunków PSEW wynika, że sama zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 metrów uwolni potencjał wiatru na poziomie ok. 41 GW do 2040 roku – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
– Wzywamy rząd Donalda Tuska do natychmiastowego odblokowania energetyki wiatrowej. Jako organizacje społeczne, samorządy oraz biznes od lat apelujemy o pilne odblokowanie rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. To źródło taniej i czystej energii, a do tego zwiększa nasze bezpieczeństwo energetyczne oraz zapewnia miejsca pracy zarówno przy budowie jak i utrzymaniu instalacji. Rozwój energetyki wiatrowej ma szerokie poparcie społeczne i jest kluczowy dla rozwoju Polski, naszej konkurencyjności oraz zapewnienia bezpiecznego i czystego środowiska naturalnego. Domagamy się pilnego wprowadzenia szeroko popieranej i konsultowanej zasady 500 metrów od budynków, która jest bezpieczna dla ludzkiego zdrowia i komfortu okolicznych mieszkańców przy jednoczesnym zapewnieniu tak ważnego dziś rozwoju energetyki wiatrowej – dodaje Mikołaj Gumulski z Fundacji Greenpeace Polska.
Zielona Polska leży w interesie wszystkich
Rozwój energetyki wiatrowej może iść w parze z poszanowaniem interesów mieszkańców i dobrych praktyk w zakresie ochrony środowiska naturalnego, czego dowodzą trzy główne postulaty skierowane do obecnego rządu:
- Pilne wprowadzenie odległości minimalnej pomiędzy farmą wiatrową a zabudową mieszkalną wynoszącą 500 metrów, co umożliwi wykorzystanie potencjału energetyki wiatrowej z zachowaniem szerokiego konsensusu i dobrych praktyk.
- Nieosłabianie przepisów dotyczących ochrony przyrody, szczególnie obowiązujących w ustawie minimalnych odległości lokalizowania elektrowni wiatrowych od parków narodowych oraz rezerwatów przyrody.
- Usprawnienie wydawania pozwoleń niezbędnych dla budowy nowych źródeł energii odnawialnej, w tym lądowych elektrowni wiatrowych.
Nie będzie nowych inwestycji bez energii z wiatru
Zdaniem Hutniczej Izby Przemysłowo Handlowej dekarbonizacja hutnictwa jest uzależniona od znaczącego zwiększenia dostaw taniej, zielonej energii elektrycznej. Sektor hutniczy należy do grona największych odbiorców energii elektrycznej, zużywając ok. 6 TWh rocznie. Według szacunków, dekarbonizacja może spowodować wzrost tego zapotrzebowania nawet pięciokrotnie w perspektywie roku 2030.
– Dla utrzymania międzynarodowej konkurencyjności przemysłu kluczowe jest zapewnienie dostępu do energii elektrycznej o niskim koszcie, co oferuje energetyka wiatrowa na lądzie. Ceny energii elektrycznej w Polsce nadal utrzymują się na wysokim poziomie, należą także do najwyższych cen w Europie wśród krajów przemysłowych. Już teraz należy podejmować decyzje i działania, które pozwolą na wyrównanie warunków konkurencyjnych nie tylko na arenie globalnej, ale również wewnątrz Unii Europejskiej. Odblokowanie potencjału energetyki wiatrowej jest jednym z kluczowych narzędzi wspierających dalsze funkcjonowanie krajowego przemysłu w procesie zielonej transformacji – mówi Mirosław Motyka, Prezes Zarządu Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Apel do premiera Donalda Tuska w sprawie jak najszybszego odblokowania polskiej energetyki wiatrowej podpisało ponad 30 organizacji skupiających przedsiębiorców, samorządy, a także organizacje pozarządowe, m.in. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, Fundacja Greenpeace Polska, Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Fundacja WWF Polska, Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa, Fundacja Instrat, Stowarzyszenie Gmin Przyjaznych Energii Odnawialnej, jak również RE-Source Poland Hub i Wind Industry Hub (WIH).
Cały apel w sprawie odblokowania energetyki wiatrowej jest na stronie psew.pl.
Źródło: PSEW