Magazyny ciepła są niezbędne w transformacji energetycznej

Czas3 min

Dekarbonizacja systemu energetycznego w Polsce bez odpowiednich magazynów ciepła nie ma szans powadzenia. Dlatego niezbędne jest szybkie opracowanie mapy drogowej rozwoju sektora oraz promocja tego sposobu magazynowania energii. To główne wnioski z debaty zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP.

Podczas debaty w Centrum Prasowym PAP zaprezentowano wstępny zarysu raportu „Mapa drogowa dla magazynów ciepła w Polsce”, który pokazuje, iż jest pilna potrzeba opracowania kierunków rozwoju sektora, a także promocja magazynów ciepła.

Prace nad raportem trwają od stycznia 2024 roku i do końca czerwca – po konsultacjach z przedstawicielami branży – zamierzamy go przedstawić opinii publicznej. Chodzi o to, żeby z partnerami wydać wspólną deklarację, która pomoże w tworzeniu legislacji, a także w rozwoju sektora – stwierdził Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Jak skomentował wstępne wyniki raportu Bogusław Regulski z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie: „cenne jest, że sto procent respondentów odpowiedziało pozytywnie” na potrzebę budowania magazynów energii.

Nie wyobrażamy sobie już nowoczesnego, wydajnego systemu energetycznego bez magazynów ciepła – oświadczył prezes Regulski.

Według założeń dekarbonizacji sektora energetycznego w najbliższych latach w Polsce nastąpi szybki wzrost udziałów energii z pogodozależnych Odnawialnych Źródeł Energii (OZE), czyli energii z wiatru i słońca, aby docelowo ograniczyć emisję do atmosfery CO2, zmniejszyć ślad węglowy oraz obniżyć ceny energii elektrycznej dla mieszkańców, przemysłu i usług.

Jak podano podczas debaty, w 2023 r. mikroinstalacje OZE wprowadziły do sieci dystrybucyjnych ponad 7,3 TWh energii elektrycznej. W 2023 r. udział energii ze źródeł pogodozależnych, wytwarzanych przez OZE, wyniósł 87,9 proc. energii z OZE, co stanowiło 23,7 proc. ogółem wytworzonej energii elektrycznej.

Konieczność dostosowania ciepłownictwa do wymagań dyrektyw UE i osiągnięcia statusu przedsiębiorstw efektywnych energetycznie wymaga elektryfikacji i gromadzenia nadwyżek energii właśnie w magazynach ciepła – powiedział Krzysztof Kochanowski, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii i Elektromobilności PIME.

Magazyny ciepła można klasyfikować wg szeregu kryteriów, np. rodzaju nośnika ciepła (woda, ciała stałe, stopione sole); temperatury magazynowania (niskotemperaturowe do 100°C, wysokotemperaturowe do 800 °C); czasu magazynowania (dobowe, krótkoterminowe, sezonowe). Można także rozróżniać magazyny pod względem zastosowania: prosumenckie, przemysłowe i ciepłownicze.

Rynek zdominują magazyny pozwalające łączyć wiele źródeł energii. Sektor jest dobrze przygotowany i oferuje wiele rozwiązań korzystnych dla klientów. Dzisiaj najlepsze wobec wyzwań dekarbonizacyjnych wydają się wielkoskalowe, sezonowe magazyny ciepła – oświadczył Mariusz Twardawa z Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Uczestnicy debaty zastanawiali się, jak plany wprowadzenia taryf dynamicznych dla gospodarstw domowych i spodziewane otwarcie rynku na elektryfikację ogrzewnictwa i przygotowania ciepłej wody użytkowej wpłyną na branżę magazynów ciepła.

Ciepłownictwo to sektor, który ma chyba największy potencjał na korzystanie z magazynów energii i powinno być zainteresowane rozwiązaniami, oferowanymi przez branżę – przyznał Konrad Purchała z Polskich Sieci Elektroenergetycznych, zastrzegając, iż duże znaczenie będą miały koszty, jakie będą musieli ponosić inwestorzy i na jakie programy wsparcia będą mogli liczyć.

O programach, dzięki którym będą możliwe instalacje magazynów ciepła, mówiła Aneta Więcka z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, wskazując, iż NCBR stara się tworzyć linie wsparcia, które „wyprzedzają” trendy na rynku.

Mówiąc o dekarbonizacji, nie wyobrażamy sobie systemu energetycznego bez magazynów ciepła, gdyż nowoczesny system bez nich nie zaistnieje – stwierdziła Aneta Więcka.

Budowę magazynów energii wpisaliśmy w założenia rozwoju już pięć lat temu. Teraz szukamy sposobów finansowania. Budowa magazynów ma sens, gdy gromadzona jest energia z wielu źródeł – mówił Tomasz Szatkowski z PEC Końskie.

Na konieczność rentowności zwracał uwagę Grzegorz Tobolczyk z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Magazyn musi się spłacić, a spłaci się wówczas, gdy energia, którą gromadzi będzie bardzo tania. Dlatego w rządowych programach dekarbonizacji uwzględnia się magazyny, które w tym procesie są niezbędne – wyjaśnił dyr. Tobolczyk.

Magazyn o dobowej pojemności magazynowej 8 kWh/dobę (ok. 200l), pozwala na zgromadzenie w cyklu rocznym 2,9 MWh. Aktualny koszt ładowania magazynu to 2,2 zł/dobę. Jako że koszt ogrzewania elektrycznego bez magazynu ciepła wynosi 4,6 zł/dobę, to finansowa korzyść magazynowania energii sięga 2,4 zł/dobę. W cyklu rocznym to 891 zł oszczędności, a – jak przekonują autorzy raportu – taryfy dynamiczne zwiększą korzyści.

Magazynowanie to przede wszystkim ekonomia, czyli pozwala na oszczędności. Pozwala zachować energię, ciepło, kiedy mamy go w nadmiarze i jest najtańsze, a używać w czasie niedoboru – przekazał Janusz Starościk ze Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych.

Także dekarbonizacja elektrowni węglowych może następować poprzez ładowanie wysokotemperaturowych magazynów ciepła energią z pogodozależnych OZE. Zmagazynowane ciepło może być wykorzystane do wytworzenia pary, która może być następnie wykorzystana w elektrowni parowej do wytwarzania energii elektrycznej.

Wszyscy powoli dochodzimy do wniosków, że magazyny ciepła są potrzebne. Mam nadzieję, że wspólne działania środowisk z sektora energetycznego i ciepłowniczego doprowadzą do tego, iż sektor magazynów będzie się dynamicznie rozwijał – podsumował debatę Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialne

Źródło: PAP MediaRoom